Łukasz Chwieduk ze sportem związany jest od najmłodszych lat, choć z biegiem czasu jego relacje z piłką mocno ewoluowały. Jak sam mówi pierwszym i jedynym klubem, który zawsze będzie wspominał była Garbarnia Kępice, w której grał jako nastolatek.
Najbardziej znany jest ze swoich umiejętności w dziedzinie freestyle footballu. Rozgłos przyniosły mu między innymi występy w programie ‚Mam talent”, ale na swoim koncie ma niebagatelne sukcesy sportowe - jest dwukrotnym Mistrzem Polski oraz dwukrotnym Mistrzem Europy. Tytuły Wicemistrza Polski oraz Europy zdobył dwukrotnie, a trzykrotnie ogłoszono go Wicemistrzem Świata w kat. Best Show. Teraz do tych wyróżnień doszła nagroda dla najlepszego sportowego influencera.
- Publikowanie w mediach społecznościowych było naturalną konsekwencją chęci przedłużenia mojej działaności sportowej - mówi Łukasz Chwieduk. - Na TikToku zacząłem publikować już w 2018 roku, więc co niektórzy mogą uważać mnie już za tiktokowego dinozaura.
Łukasza można nazwać dinozaurem biorąc pod uwagę staż, ale na pewno nie jeśli chodzi o przestarzały sposób działania. Ma ogromną wiedzę oraz umiejętności poruszania się w mediach społecznościowych. Przez lata zbudował własną markę, która pozwala mu utrzymywać się tylko i wyłącznie ze swojej działalności sportowej oraz z publikacji treści w internecie. Przy czym ta druga gałąź stanowi obecnie aż 90% jego aktywności i dochodów. W ostanim miesiącu (który określa jako słabszy) jego treści na wszystkich kanałach osiągnęły 11 milionów wyświetleń.
- Nie ukrywam, że już od początku mojego publikowania w sieci chciałem na tym zarabiać. Przede wszystkim po to, żeby móc kontynuować swoją pasję i robić to, co kocham - czyli zająć się freestyle footballem - mówi Łukasz. - Jak się nad tym zastanowię, to w „normalnej pracy” spędziłem łącznie może 5 miesięcy mojego życia. Przez dwa lata prowadziłem agencję marketingową, która pomagała innym twórcom oraz firmom rozwijać swoją markę. Szybko jednak okazało się, że brakuje mi wtedy czasu na własne publikacje.
Zapytany o to, ile wyświetleń jest potrzebnych, aby odnieść sukces, odpowiada, że jest to niepoliczalne. Internet rządzi się własnymi prawami i często bardziej dochodowe mogą być kanały, które na pozór mają mniejszą liczbę odbiorców.
- Można mieć milion wyświetleń na jednym filmie, ale jeśli na przykład odbiorcami są osoby bardzo młode, które nie mają własnego zaplecza finansowego, to możemy de facto zarabiać na swojej działalności w sieci mniej niż ktoś, kto ma tysiąc wyświetleń, ale na przykład jest adwokatem i mówi o zagadnieniach z zakresu prawa, a z tego tysiąca widzów sto osób rzeczywiście skorzysta z jego usług i za nie zapłaci. Dlatego nie warto porównywać swoich zasięgów tylko pod kątem liczb, ale przede wszystkim zastanowić się, do kogo chcemy dotrzeć i co osiągnąć.
Oprócz działaności w mediach społecznościowych między innymi prowadzi warsztaty - zarówno te sportowem, jak i marketingowe. W dużej mierze skupia się na młodych odbiorcach.
- Nie wygramy z telefonami, z komputerami, z internetem - uważa Honorowy Ambasador Kępic. - Jeśli mówimy dzieciom, że używanie telefonu jest złe, a sami spędzamy czas na kanapie ze smartfonem w ręku, to nie ma szans, że zostaniemy wysłuchani. Dlatego zamiast negować zacznijmy uczyć dzieci jak wyszukiwać wartościowe treści w internecie, jak mądrze z niego korzystać i jak budować markę własną. Podczas rozmów z ziomeczkami [tak Łukasz nazywa swoich odbiorców - przyp. red.] często zadaje im pytanie, czy wiedzą, jaki cel chcą osiągnąć publikując z internecie. Oczywiście młodzi chcą być popularni, chcą kupić samochód, dom i inne dobra. Tłumaczę im, że oprócz tego muszą mieć plan na coś mniej materialnego, a bardziej idealistycznego, jeśli mogę to tak określić.
O czym więc sam marzy i do czego dąży? Łukasz Chwieduk chciałby stworzyć coś na kształt akademii sportowej, której działalność obejmowałaby całą Polskę, a jej zadaniem byłaby nie tylko nauka trików, ale także inicjowanie wydarzeń.
- Taki „agregat sportowych wrażeń” - mówi z uśmiechem.
Łukaszowi Chwiedukowi serdecznie gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów!